Tam nas spotkasz – plany biegowe
Przywitaliśmy Nowy Rok, zakończyliśmy stary. Zamknęliśmy i podsumowaliśmy listę naszych osiągnięć, marzeń, startów. Patrzymy teraz w przyszłość i ostro planujemy gdzie i kiedy wystartujemy. Biegów w Polsce jest bardzo dużo, my staramy się wybrać te najciekawsze. Poniżej wpisuję miesięczną rozpiskę startową – na trasie tych biegów mnie (nas – z mgr. inż. Aniołem) spotkacie.
Może będziemy przebiegać w Twojej okolicy, nawet jeśli nie biegasz a czytasz bloga, fajnie by było wymienić uścisk ręki a może zrobić wspólną fotkę? Dzięki blogowaniu poznałem wiele arcyciekawych osób – ale póki co w większości wirtualnie. Czas to zmienić.
Biegowe trasy niosą nowe znajomości, wymieniamy się uwagami, wzajemnie się dopingujemy i wspieramy. Czasem ze zdziwieniem i radością przybijamy „piątkę” przed startem z kimś, kogo miało nie być a w ostatniej chwili się zapisał, albo ze smutkiem konstatujemy, że kogoś złapała kontuzja czy choroba, no i go tym razem będzie brak.
Piszcie w komentarzach, albo zajrzyjcie na mój Facebook – do zobaczenia na biegowych trasach!
Plany startowe
oznaczenia : [P-plan, L-zapisany na listę startową, Z-zarejestrowany po opłacie]
kolory: Bookworm, mgr.inż.Anioł
Styczeń
17 stycznia, Pszów, Bieg o puchar Burmistrza Pszowa [12km] [Z]
Luty
28 lutego, Żory, Bieg Tropem Wilczym, [2 i 5km] [Z]
Marzec
20 marca, Żywiec, Półmaraton dookoła Jeziora Żywieckiego [21km] [Z Z]
Kwiecień
3 kwietnia, Paryż, Marathon de Paris [42 km] [Z]
24 kwietnia, Cieszyn, 8. Cieszyński FORTUNA Bieg [Z Z]
Katowice, XXIII Bieg Uliczny Korfantego [10km] [?]
Maj
8 maja, Poznań, Wings For Life [???] [Z Z]
Żory, IV Żorski Bieg Ogniowy [5km] [Z Z]
Bielsko Biała, XXIV Bieg Fiata [10km] [P P]
Czerwiec
11 czerwca, Zawoja, 1/2 Sky Marathon Babia [23,5km] [Z Z]
Rybnik, 7 Półmaraton Księżycowy [21km] [P P]
Lipiec
?
Sierpień
Ruda Śląska, II Półmaraton Industrialny [21km] [P]
Jaworzno, 21 Międzynarodowy Bieg Uliczny [15km] [P]
Wrzesień
Katowice, Katowice Business Run [3,4km] [P P]
Bytom, 8 Bytomski Półmaraton [21km] [P P]
Październik
Kraków, 3 PZU Cracovia Półmaraton [21km] [P P]
Żory, Żorski Bieg uliczny [10km] [P P]
???, Maraton [42km] [P]
Listopad
Wisła, Górska Przygoda III [17km] [P P]
Grudzień
Rybnik, XII Bieg Barbórkowy [10km] [P P]
Stanowice, V Bieg po Moczkę i Makówki [10km] [P P]
Mapa naszych startów prezentuje się tak:
[wpgmza id=”1″]
Wprowadziliśmy też kalendarz naszych biegów, dzięki niemu na stronie głównej jak i w tym linku możecie zajrzeć, po których trasach biegowych będzie nas nosiło:
[ai1ec view=”agenda”]
AA!!Pierwszy bieg już dzisiaj! Trzymam kciuki i powodzenia Wormie!! :)
Panowie- ogromny szacun za formę, siłę, ambicje i realizowanie swojej pasji/szaleństwa ;).
Ale czy nie macie czegoś takiego jak ODPOCZYWANIE w planie? :P
ps. OczywiścieOczywiście zazdroszczę i mam cichą nadzieję kiedyś obok Was pobiec, znaczy zostać przez Was miniętą ;)
Dziękuję za kciuki :)
Wiesz, z Aniołem mamy ścisły podział ról – on trenuje w pocie czoła i się odchudza, ja się lenię i tyję. Średnia wychodzi na zero :D A jeśli się zdecydujesz pobiec… Chciałbym być obok ;) Bo jeszcze z rowerem to nikt nie biegał ;)
Bueheheh!! No dzięki że wierzysz w moje bieganie :P. Ale swoją drogą widziałeś przecież jak facet przebiegł caly bieg z akordeonem także czemu nie z rowerem? :P ;)
ps. Jakoś tego tycia u Ciebie nie widać :P
Wierzę! Widać, tylko ja się maskuję pod długą kiecką a la Arab.
Hehe ;)), dobra kiecka nie jest zła ;)
Choć trudno w to uwierzyć, ale coś już o tym wiem :D
Przejrzałam – niestety zbyt daleko od siebie mieszkamy, żeby gdzieś razem pobiegać… Jedyne co na pewno nam się zazębia to Bieg Tropem Wilczym – też się wybieram, tyle, że w Łodzi :)
Oj tam Łódź, Żory to prawie, prawie tuż tuż :D Pozdrawiam!
Jestem pod wrażeniem…jesteście niesamowici:) Ja to chętnie bym Ci piątkę przybyła, ale było mi mi smutno jakbyś po niej natychmiast uciekł…
Jedynym rozwiązaniem jest przybicie piątki na mecie :-) Paweł wtedy rzadko ucieka :-)
Tylko jak ja do mety doczłapię?:)
Zaczaj się za metą ;) Tak jak Tomek pisze – daleko to ja już wtedy nie będę w stanie uciec…
Ty to mnie dobrze znasz, po przekroczeniu linii mety to ja już tylko czołgam się do wodopoju :D
Oj tam oj tam ! Do wodopoju to dążyłeś tylko w Krakowie :)
I w Żywcu! Mając jeszcze 1 bidon pełen wody przytroczony do pasa :D
WOW, Pawel to Ty masz kalendarz zabookowany praktycznie na rok w przod, jak hollywoodzkie gwiazdy. Fajnie jest byc biegaczem. Pozdrawiam serdecznie Beata
I ja pozdrawiam, musieliśmy to jakoś poukładać, żeby nie poustawiać sobie biegów na ten sam dzień ;)
Co to za wolne w lipcu ja się pytam ? Kto zrobi formę na maraton ?:P Biegać, a nie kotami sie zajmujesz i obijasz :P … Paweł mega ambitny plan, jak go zrealizujesz przybiegnę do Rybnika przybić ci piątkę :D
Masz rację, przepraszam, coś się na lipiec wrzuci :)
O, bliżej będziesz miała do Żor do tego, który jest moim anielskim natchnieniem biegowym :)
Mam pomysł na lipiec. 9 lipca – II Wodzisławski Bieg z Gwiazdami. 10 km nocą, zdaje się, że w rodzinnym parku rozrywki. :)
Ahaha, dobry pomysł. Tylko teraz sobie myślę, gdzie oni te 10km nazbierają, ode mnie z Pszowa do Wodzi do parku i z powrotem (skrótami) jest coś troszkę ponad 10km. Ale niewiele. Więc tu będzie – wodzisławska tradycja półmaratonów (7 kółek po najnudniejszej trasie w mieście) to narzuca – pewno 20 okrążeń wokół „pająka” albo coś w ten deseń ;)
Ścieżka zdrowia w jarach ma coś koło 2,5 km. Cztery okrążenia i masz elegancką dyszkę. I to bardzo wymagającą, bo na tej ścieżce zdrowia podbiegów nie brak. Ale to tak sobie tylko dumam – nie znam jeszcze planu biegu, wiem tylko, że w zeszłym roku nocny bieg na 5 km był właśnie w parku rozrywki.
Dzięki Tobie to sobie tam zajrzę ponownie. Może i faktycznie by tam był klimacik? Tylko wciąż mi trudno uwierzyć w tę długość ścieżki i wydaje mi się, że tam by było wąsko, by to pewno musieli oszarfować, żeby biegacze nie skracali trasy, no nie wiem. Ale tak jak piszę – przetestuję :)
Rzeczywiście ta ścieżka zdrowia dość wąska jest… Nawet nie tyle byłabym się o skracanie trasy, co o to żeby ktoś nie wypadł z którejś serpentyny, zwłaszcza, że tam nocą jest ciemno. Jak oni to zrobili w zeszłym roku? Żeby biegali tylko po tym płaskim, oświetlonym?
Dobre pytanie :) Ale nocne bieganie fajne jest – szczególnie w lecie. Chłodniej :)
Odpoczynek od zawodów nie oznacza odpoczynku od biegania :-) kiedyś trzeba zebrać siły albo nawet się pobyczyć :-)
A jeśli chodzi o maraton to jeśli mam przebiec drugi w ciągu roku to tym bardziej będę musial potrenować :-) tak jak teraz… masa charówki na treningach a zero zawodów u mnie przez 2 miesiące… ale odbiję sobie :-)
To widzimy się w Żywcu – hurra :)!
W Bielsku prawdopodobnie też, albo pobiegnę albo jak rok temu pokibicuję :)
Wisła w XI może, Stanowice koniecznie :)
Może ten Bytom – fajnie tam?
W sierpniu pobiegnę w Brennej jak Ci wspominałem.
Tyle, gdzie te czasy gdy robiłem podobną ilość biegów :P gdzie?
Żywiec to podstawa, też się cieszę :) Ze Stanowicami trzeba wykazać czujność, bo szybko miejsca znikają. Bytom był taki niepozorny a jednak bardzo fajny. Są dwie pętle i tylko jeden konkretny podbieg. Do tego kawałek jest asfaltem w lesie, to całkiem sympatyczny pomysł. No i dwie pętle pozwalają nauczyć się trasy na pierwszej i dobrze przyłożyć się do drugiego kółeczka.
Z tą Brenną i kierpcami czuwamy, tylko żeby nam to w plany wakacyjne nie weszło, tego się obawiam.
Co do ilości – to są plany. Oby wszystko dobrze poszło :), żeby tylko nie zapeszyć…
Stanowice wiem, bo nauczce w zeszłym roku już wiem :)
Dziękuję Ci za opis Bytomia. Dość blisko mam, nie biegłem tam, zatem jak będzie chęć na jesienny półmaraton to raczej tam. Kawałek w lesie – to fajnie :)
Jeśli jeszcze nie czytałeś – polecam relację, z której płynnie przejdziesz też na relację Marka z blogu drogadotokio.pl :) http://bwotr.pl/bieganie/relacje/7-bytomski-polmaraton-relacja/
Do zobaczenia w Żywcu zatem ! :-) Bytom ma swój urok. Ale polecam tez Rudzki Industrialny bo choć latem to późnym wieczorem. Choć to niełatwy bieg to juz pierwsza edycja miała klimat.
Do zobaczenia :)
Upał nie stanowi dla mnie przeszkody. A czemu to niełatwy bieg?
A klimat to „rzecz” bardzo wskazana :)
To zazdroszczę… na mnie upał wpływa fatalnie :-( od 30 stopni wzwyż to już tylko się wlokę. Bieg był niełatwy bo trzy pętle na których było co podbiegać, zresztą sam zobacz zapis z mojego zegarka :-)
Ja swoją umiejętność biegania w upale wyrobiłem przez te kilka lat. Główna zasada to nie unikać biegania w upał.
Oho podbiegi coś co lubię :)
Panie kochany, ale termionarz statarów! Szacun. Ja w całym życiu nie pobiegłem tylu zawodów co Ty w kwartał.
Ja to również robię „dla towarzystwa” bo mi się wyborny partner biegowy trafił, no to jak to nie biegać wespół w zespół?
Wszystko na południu Polski. Trochę za daleko na kibicowanie w realu. :-P Chociaż kto wie? ;-)
No prawie wszystko, na usprawiedliwienie dodam, że jest Poznań i … Paryż!